piątek, maja 02, 2014

CezarKing.

Wczoraj swoim marudzeniem przeszedłem samego siebie, wylała się żółć frustracji (*wstyd*).


Powyżej Cezar - Król Ośki i Luzu.

1 komentarz:

Statch pisze...

Luzu to mu nie brakuje.
A żółć - cóż trudno napisać, jeszcze trudniej to znieść.