Zaczęło się Winobranie.
Jedyne (w zasadzie) interesujące stoiska to te z winami regionalnymi, których nie można kupić.
Całkiem niezły okazał się w tym roku rynek staroci.
Sporo okazji, szczególnie żałuję, że nie kupiłem zegarka "Slava" w świetnym stanie, na chodzie za 30pln. Była też złota Leica za 420pln, Breitling za 200pln i miotacz ognia ale niestety bez'cenny.
2 komentarze:
to zielone z płotkiem, może mi wjechać na ścianę :P
Nie ma sprawy kolego :)
Prześlij komentarz