wtorek, lipca 21, 2009

ener

Okolice ulic strzeleckiej i ...

|1/125|f14|60mm|ISO 320|
Z młodym w kinie na "Wrogach publicznych".

|1/40|f4.5|24mm|ISO 2500|
O 14:00 było może z 10 osób na seansie.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

warto zobaczyć ten film?

negatyw pisze...

Poszedłem głównie dlatego bo tam jest jakaś kicha z obrazem, którą widać już na trailerach i ciekawy byłem czy w kinie też jest to zauważalne ... i jest :(
Ale film generalnie w porządku, choć "człowiek z blizną to to nie jest i niestety rozkręca się dopiero w drugiej połowy.
Lepiej obejrzeć w domu :]

Anonimowy pisze...

trudno sięgnąć poziomu "człowieka z blizną" w tej kategorii...słyszałem, że depp "robi" ten film...

negatyw pisze...

Moim zdaniem ani Depp ani Bale nie powalają. Jeden i drugi miał lepsze role. A będąc już przy porównaniach to w sumie film ciekawszy niż "American Gangster" ale Mann zrobił m.in. Informatora, Gorączkę czy choćby Twierdzę :] Także "Public enemies" zaliczyłbym do spadku formy.

Anonimowy pisze...

Lubię kino tego rodzaju, więc chyba ruszę 4 litery i przekonam się jak to jest z tym filmem. A z filmów Mann'a lubię Zakładnika.

negatyw pisze...

Akurat Zakładnika nie widziałem :/